Praca, którą dziś chcę Wam pokazać
utrzymana jest w klimacie jutrzejszego święta, choć szczerze mówiąc nie ma z
nim nic wspólnego. Pudełeczko powstało jesienią na prośbę mojej dobrej
znajomej. Motyw miałam wybrać sama i ten serduszkowy jakoś tak idealnie się
wpasował.
Zdjęcie
czekało na odpowiedni moment:)
Do walentynek podchodzę sceptycznie i trochę z przekorą. Troszkę mi szkoda, że
wolimy wzorować się na tym, co obce zamiast kultywować nasze polskie tradycje,
które powoli zamierają. Nie przepadam też za czerwienią masowo zalewającą nas w
marketach. Odzywa się moja przekorna natura:)
Zaś wszystkim, którzy z
niecierpliwością wypatrują jutrzejszego dnia życzę udanych walentynek.
Natalia