Za tydzień wigilia, a za oknem słoneczko. Choć większość z Was
wyczekuje wiosny, to jednak w grudniu wszyscy tęsknimy za śniegiem. Nie
pozostaje nam nic innego, jak chwycić za farby, pędzle itp. i stworzyć własne
zimowe krajobrazy. Mój powstał na drewnianym serduszku. Wykorzystałam motyw
ulubionych ptaszków, a brzegi ośnieżyłam. Namiastka zimy powędrowała do pewnej
wspaniałej dziewczyny i Jej cudownej Mamy, które serdecznie pozdrawiam. Mam
nadzieję, że upominek sprawi im choć trochę radości.
a tu druga strona zawieszki |
Śliczne serduszka:) Ja jakoś wcale nie tęsknię za śniegiem...
OdpowiedzUsuńJa też nie specjalnie, ale na serduszko przyjemnie się patrzy - a śnieg czym robiłaś? Pozdrawiam i zapraszam na mojego raczkującego bloga http://rekotworzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzawieszka prześliczna
OdpowiedzUsuńPiękna praca. ;-)
OdpowiedzUsuńZawieszka śliczna i mimo, że nie zbyt często podobają mi się prace ze sztucznym śniegiem to ta jest świetna i mnie do niego przekonuje;)
OdpowiedzUsuńpróbowałam kiedyś użyć w sowijej pracy sztuczengo śniegu- dokładnie snow pasty tak się nazywała, ale całkowicie mi niewyszło, i pracę wyrzuciłam, a u Ciebie fajnie wygląda...może kiedyś i ja nauczę się jej stosować :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie tęsknię za śniegiem i mrozem to bardzo lubię takie klimatyczne zawieszki,piękne serduszka:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zawieszki :)
OdpowiedzUsuń