Fiołki,
fiołki, fiołeczki.... Delikatne i pachnące. Namiętnie zbierałam je w
dzieciństwie i zasuszałam między stronami książek. Jeszcze dziś czasem je tam
znajduję:)
Śliczna
serwetka z fiołkowym motywem urzekła mnie już dawno. W końcu nadarzyła się
okazja wykorzystania jej w praktyce. Znajoma poprosiła mnie o taką właśnie
szkatułkę, która miała być prezentem dla bliskiej osoby. Mam nadzieję, że
upominek spełnił swoje zadanie.
A
tak z innej beczki, ale pozostając w temacie fiołków. Czy słyszeliście o konfiturze
z tych kwiatków? Czytałam ostatnio książki Karoliny Wilczyńskiej z serii "Stacja Jagodno". Konfitury
z fiołków pojawiają się tam jako lekarstwo na wszelkie smutki. Książki polecam.
Są świetne. A Wy jaki macie sposób na poprawę nastroju?
Pozdrawiam
serdecznie i życzę pięknego, iście wakacyjnego weekendu.
Natalia
Śliczna!
OdpowiedzUsuńJa też jako dziecko zierałam fiołki :) Do dzisiaj pamiętam ich słodki zapach .....
OdpowiedzUsuńMmmmmmm ... i jak patrzę na Twoją piękną szkatułkę to też go czuję :*
Na poprawę humoru dobre rękodzieło :) Tworkowanie na smuteczki to jest to :*
Szkatułka wyszła pięknie! Bardzo lubię tę serwetkę z fiołkami:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest pięknie;)
OdpowiedzUsuńPiękna i delikatna,a na poprawę nastoju nalewka lawendowa,
OdpowiedzUsuńpo kropelce do kawusi,smakuje wybornie :)
Pozdrawiam i życzę udanego odpoczynku :)
Uroczy motyw, pięknie wykonana szkatułka:) Robisz też śliczne fotografie. Fiołki też kojarzą mi się z sielskim dzieciństwem.
OdpowiedzUsuńA sposoby na poprawę nastroju....książka, rower, ruch na świeżym powietrzu, no i rękodzieło! Pozdrawiam:)
Cudowna!!!! Jestem pełna podziwu!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczko, udanego i dla Ciebie
OdpowiedzUsuń