czwartek, 12 czerwca 2014

Stroik z margaretek



Niby nic, a cieszy oko. Koszyczek zaniosłam na cmentarz. Wiem, że żywe kwiaty są piękniejsze, ale w prażącym słońcu długo nie wytrzymują. Mam nadzieję, że nie zniknie w tajemniczy sposób, bo ostatnio mam jakiegoś "cmentarnego pecha". A to był znicz i nie ma znicza, a to na pomniku rozlane coś tłustego (?), no i oczywiście notoryczne utykanie z tujce baniaków na wodę, grabek, wypalonych wkładów i innych śmieci. Ech, szkoda gadać. Mam nadzieję, że te kwiatki odczynią urok:)

2 komentarze: