Witajcie:)
Dziś chciałabym Wam pokazać szczególne pudełeczko. Wymyśliłam je sobie już dawno temu. Widziałam je oczyma wyobraźni i dokładnie wiedziałam jak będzie wyglądało. W końcu zebrałam potrzebne materiały i zabrałam się do pracy. No i odtąd wszystko zaczęło iść na opak. Najpierw omyłkowo użyłam złej farby. Trzeba było zamalować. Potem serwetka zaczęła mi się marszczyć jak nigdy i już chciałam ją zdzierać, ale wtedy jakimś cudem okazało się, że nie starłam wzoru, ale za to zlikwidowałam wszystkie zmarszczki. Oczywiście w międzyczasie kilka razy odkładałam pudełeczko na bok i wzorem Ani z Zielonego wzgórza, popadałam w odchłań rozpaczy. Na szczęście jednak moje drugie, rozsądniejsze ja kazało mi wracać do pracy. Dzięki Bogu, bo pudełeczko jest dokładnie takie jak sobie wymarzyłam. Teraz cieszy moje oko i raduje serce:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:)
A w środku jeszcze trochę lawendy:) |
Warto było czekać na taki efekt, pudełeczko cudowne, lepiej coś robić dłużej a dokładnie:) Żeby być w pełni zadowolonym:)
OdpowiedzUsuńprześliczne pudełęczko :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło, choć po przygodach! Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńZapachniało lawendą, śliczne pudełko.
OdpowiedzUsuńUrocze :). Na prezent bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połaczenie kropek i lawendy.
OdpowiedzUsuńCudne!! Świetne połączenie kropeczek i lawendy!!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to pudełeczko wymiata! http://decupug.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń