Witam wszystkich po długiej nieobecności. To co dobre niestety szybko się kończy. Czas zejść na ziemię i przestawić się z trybu wakacyjnego na tryb domowy, co niestety nie jest łatwe. Cieszę się, że upały mnie ominęły, bo wyjątkowo ciężko je znoszę. A nad morzem chłodny wiaterek przyjemnie studził rozgrzane ciała:)
Przed wyjazdem na wakacje mój mąż sprawił mi nielada niespodziankę. Z okazji imienin i rocznicy ślubu sprezentował mi maszynę do szycia Łucznik Ewa 2014. Z zaskoczenia po prostu odebrało mi mowę. Maszyna musiała poczekać na swój debiut do powrotu z wakacji. Wczoraj nawlekłam nitki i ... rozpoczęłam przygodę z szyciem. Mam nadzieję, że niebawem podzielę się z Wami efektami.
Pozdrawiam serdecznie powakacyjnie:) Załączam kilka nadmorskich fotek.
Jak się rozmarzyłam oglądając zdjęcia...ach...;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent! Czekam na pierwsze fotki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń