Jesienna
aura bynajmniej nie sprzyja odchudzaniu. Nawet wskazane jest aby się
troszkę porozpieszczać, dlatego wirtualnie pokuszę Was rogalikami
świętomarcińskimi, których u nas w sklepach w tych dniach nie
brakuje. Tradycyjne rogale muszą być z białym makiem, ja zaś na
domowy użytek piekę drożdżowe z powidłami. Dziś już od rana
pachnie dom. Wstałam wcześnie aby upiec synowi rogale do szkoły.
Reszta, która nie zmieściła się do pudełka kusi mnie teraz
zapachami. Częstujcie się:)
Pozdrawiam
serdecznie
Natalia
pysznie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
A jak smakują:):):)
Usuń