wtorek, 10 listopada 2015

Rogale, rogaliki, rogalusie, czyli 11 listopada po wielkopolsku



Jesienna aura bynajmniej nie sprzyja odchudzaniu. Nawet wskazane jest aby się troszkę porozpieszczać, dlatego wirtualnie pokuszę Was rogalikami świętomarcińskimi, których u nas w sklepach w tych dniach nie brakuje. Tradycyjne rogale muszą być z białym makiem, ja zaś na domowy użytek piekę drożdżowe z powidłami. Dziś już od rana pachnie dom. Wstałam wcześnie aby upiec synowi rogale do szkoły. Reszta, która nie zmieściła się do pudełka kusi mnie teraz zapachami. Częstujcie się:)
Pozdrawiam serdecznie

Natalia


2 komentarze: