Robiłam
już kilka ślubnych kuferków. Wszystkie w czerwieni. Ten powstał
na ślub, który ma się odbyć dopiero w maju. Na wiosenną
uroczystość zielone dodatki będą idealne. Mam nadzieję, że mój
kuferek uświetni ten dzień i idealnie wpasuje się w wystrój sali.
Śnieg pojawił się niespodziewanie i równie niespodziewanie zniknął, ale udało mi się zatrzymać baśniowe, zimowe, ulotne chwile. Moje młodsze dziecko, które śnieg zna tylko z opowiadań, nie wiedziało co najpierw robić. Czy rzucać się śnieżkami, jeździć na sankach czy też lepić bałwana. Cóż … bałwana ulepić nie zdążyliśmy. Dziś już po śniegu zostało jedynie wspomnienie i niezbyt zachęcająca błotna papka.
Pozdrawiam serdecznie
Natalia
Natalio kuferek niezwykle elegancki,delikatny i świeży jak podmuch wiosennego wiatru :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać "Amelię" Katarzyny Michalak :) skojarzenie z imieniem wypisanym w środku przyszło samo,tylko pan młody ma inne imię :)))
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku,ja tam się cieszę, że nie ma śniegu,nie muszę odśnieżać :D dzieciom pewnie go brakuje,pozdrawiam cieplutko :)))
Dziękuję Małgosiu za Twoją obecność:) Również pozdrawiam:)
UsuńBardzo lubię Twój styl przy dekorowaniu kuferków, dokładność, delikatność i pomysł! Brawo!
OdpowiedzUsuńkufer jest przepiękny , taki elegancki i czyściutki, jest idealny
OdpowiedzUsuńKufer piękny i zima na zdjęciach także :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń